13 września 2016

Prosty deser dyniowy.



Mam to szczęście, że gotowanie jest moją pasją. Najbardziej lubię te momenty, kiedy słyszy się - to mi smakuje. Wtedy na mojej na twarzy pojawia się uśmiech :-) Dziś chcę Was zachęcić do przygotowania bardzo prostego, szybkiego, a przede wszystkim prostego deseru. Głównym jego składnikiem jest dynia. Jedną z jej walorów jest to, że działa odkwaszająco na organizm. Poza tym wzmacnia układ odpornościowy i co ważne przy ugotowaniu nie traci cennych właściwości. Najlepiej jeść dynię dojrzałą i pięknie wybarwioną - im bardziej pomarańczowy miąższ, tym więcej zawiera witamin B1 i karotenu. 

Składniki:
- 1 średniej wielkości dynia (1 szklanka upieczonej dyni)
- mleko roślinne - 3/4 szklanki (w przepisie użyłam kokosowego)
- 0,5 łyżeczki cynamonu
- miód naturalny
- dodatki (w przepisie użyłam orzechy nerkowca)
Przygotowanie: Dynię kroimy w talarki, wydrążamy środek, wstawiamy do piekarnika. Pieczemy do miękkości przez ok 20 minut. Obieramy ze skóry i przekładamy do miski. Dodajemy mleko kokosowe, cynamon i łyżkę naturalnego miodu. Wszystko miksujemy i przekładamy do słoiczków. Orzechy nerkowca siekamy drobno, dodajemy na wierzch musu. Dodatki można zmieniać, korzystając np. z owoców sezonowych. 
Do miłego!

Print Friendly Version of this pageWydrukuj przepis
Podziel się: / / /

Przeczytaj również

0 komentarze:

Coś o mnie.

Ciałem na Mazowszu, myślami nad morzem. Zamieszkałam w Warszawie kilka lat temu i to właśnie to miejsce pozwoliło mi na rozwijanie i pielęgnowanie swoich pasji.

Uwierzcie, trochę tego jest!
Po pierwsze gotowanie, dzięki któremu mogę poznawać nowe smaki i dzielić się efektami na prowadzonym przeze mnie blogu.

Fotografia, dzięki której mogę obserwować świat mnie otaczający. Z aparatem się nie rozstaje, przecież zawsze znajdzie się okazja do uchwycenia czegoś pięknego.

Podróże, te małe i duże. Często pokonuję trasę do moich rodzinnych stron. Przez okno pociągu widzę, jak to nasze małe podwórko się zmienia i jak czasem nie doceniałam tego co wokół mnie. Doceniaj i ciesz się każdą chwilą, która Ciebie spotyka bez względu na to czy to pozytywne czy negatywne doświadczenie. To taka moja dewiza życiowa. Dzięki tym podróżom, zarówno tym małym i dużym mogę poznawać świat i swoje emocje z tym związane.

DZIĘKUJĘ każdemu z Was za odwiedziny bloga, za każdą inspiracje, za pozostawiony komentarz oraz wsparcie w jego prowadzeniu.

Odwiedziny.