17 maja 2017

Nadziewane okrągłe cukinie.

Dzisiaj będzie szybko i aromatycznie. Bazą tego przepisu jest cukinia, która im jest młodsza tym smaczniejsza. W Internecie coraz więcej pojawia się przepisów na jej przygotowanie. Można ją spożywać na surowo, smażyć jej kwiaty, leczo, a nawet piec ciasta. Wszystko uzależnione jest od Naszej kulinarnej wyobraźni. Produkt coraz bardziej popularny, choćby dlatego, że jest warzywem lekkostrawnym. Słowem wstępu zapraszam po recepturę!

Składniki:
- 3 szt. okrągłej cukinii (można też użyć podłużnej)
- pół średniej wielkości batata
- garść orzechów włoskich
- pół jabłka (najlepiej kwaśnego)
- kilka listków mięty
- pół szklanki kaszy kuskus

Sposób przygotowania: Cukinii obcinamy kapelusze, a potem wydrążamy ze środka miąższ.  Kaszę kuskus zalewamy gorącą wodą, przykrywamy i pozostawiamy na ok. 5 minut. Batata kroimy w drobną kostkę, przekładamy na rozgraną patelnię. Smażymy na maśle  przez krótką chwilę. Następnie dodajemy pokruszone orzechy włoskie, a na koniec jabłko pocięte w kostkę. Jeszcze przez chwilę mieszamy,tak by składniki się połączyły. Przekładamy do kaszy, doprawiamy solą, białym pieprzem i drobno posiekaną miętą. Cukinię nadziewamy farszem warzywnym i układamy do żaroodpornego naczynia. Nalewamy wody do naczynia, przykrywamy złotkiem i pieczemy przez ok. 30 minut. Można też pod koniec pieczenia obsypać twardym serem serem i zapiec.
Z miąższu przygotowujemy delikatny sos. Dodajemy odrobiną świeżej mięty, soku z cytryny oraz miodu (oprószamy solą i pieprzem). Wszystkie składniki gotujemy, przekładamy do blendera i miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji.

Dobrego dnia, tym bardziej, że za oknem słońce świeci coraz mocniej.

Print Friendly Version of this pageWydrukuj przepis
Podziel się: / / /

Przeczytaj również

0 komentarze:

Coś o mnie.

Ciałem na Mazowszu, myślami nad morzem. Zamieszkałam w Warszawie kilka lat temu i to właśnie to miejsce pozwoliło mi na rozwijanie i pielęgnowanie swoich pasji.

Uwierzcie, trochę tego jest!
Po pierwsze gotowanie, dzięki któremu mogę poznawać nowe smaki i dzielić się efektami na prowadzonym przeze mnie blogu.

Fotografia, dzięki której mogę obserwować świat mnie otaczający. Z aparatem się nie rozstaje, przecież zawsze znajdzie się okazja do uchwycenia czegoś pięknego.

Podróże, te małe i duże. Często pokonuję trasę do moich rodzinnych stron. Przez okno pociągu widzę, jak to nasze małe podwórko się zmienia i jak czasem nie doceniałam tego co wokół mnie. Doceniaj i ciesz się każdą chwilą, która Ciebie spotyka bez względu na to czy to pozytywne czy negatywne doświadczenie. To taka moja dewiza życiowa. Dzięki tym podróżom, zarówno tym małym i dużym mogę poznawać świat i swoje emocje z tym związane.

DZIĘKUJĘ każdemu z Was za odwiedziny bloga, za każdą inspiracje, za pozostawiony komentarz oraz wsparcie w jego prowadzeniu.

Odwiedziny.