Zazwyczaj piszę o moich małych natchnieniach kulinarnych. Czasem w życiu dzieje się coś o czym chce się opowiedzieć, podzielić się emocjami z tym związanymi. Dziś opowiem Wam o wydarzeniu, w którym miałam możliwość uczestniczyć. A były to Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Odwiedziłam to miejsce parę miesięcy wcześniej i pewnie jak niejeden z Was zakochałam się w tym mieście. Każda uliczka kryje w sobie jakąś tajemnicę, historię do opowiedzenia. Tym bardziej ucieszył mnie fakt, że znów tam będę. Pełna nadziei i wiary wyruszyłam w podróż do stolicy Małopolski.