Witajcie, Tym razem opowiem o mojej podróży do Łodzi. Powodem moich odwiedzin był koncert PAWŁA DOMAGAŁY. Lubię takie kulturalne połączenia. Swoją drogą bardzo polecam twórczość tego Pana, który jest świetnym aktorem, a i z muzyką dobrze sobie radzi. Po namiastkę jego twórczości, klikajcie tu. Teksty są banalne, ale do mnie w pełni trafiają.
20 marca 2017
fotografia
pasje
Ciężko jest wrócić po tak długiej przerwie, bo to prawie cztery miesiące milczenia. Przez ten czas mojej nieobecności doświadczyłam tylu emocji, zarówno tych pozytywnych jak i negatywnych. Czasem w życiu dzieje się coś na co nie masz wpływu. Ważne by nie tracić energii na zadawanie sobie wciąż tych samych pytań. Na niektóre z nich nigdy nie uzyskasz odpowiedzi. Dlatego cieszmy się każdą minutą życia. To takie proste, a niekiedy wydaje się takie skomplikowane. Są takie piękne słowa, które to opisują: Bo wszystko w Twoim życiu ma sens i dzieje się dlaczegoś.
I rzeczywiście tak jest, każdy tego doświadcza choć nie każdy jest tego świadom.
I rzeczywiście tak jest, każdy tego doświadcza choć nie każdy jest tego świadom.
Słowem wstępu powracam na odświeżonego bloga i obiecuję, że będzie mnie trochę więcej!
Tymczasem proszę spójrzcie na parę fotografii zrobionych w ostatnim czasie. Zapraszam serdecznie!
7 sierpnia 2016
fotografia
podróże
światowe dni młodzieży
Zazwyczaj piszę o moich małych natchnieniach kulinarnych. Czasem w życiu dzieje się coś o czym chce się opowiedzieć, podzielić się emocjami z tym związanymi. Dziś opowiem Wam o wydarzeniu, w którym miałam możliwość uczestniczyć. A były to Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Odwiedziłam to miejsce parę miesięcy wcześniej i pewnie jak niejeden z Was zakochałam się w tym mieście. Każda uliczka kryje w sobie jakąś tajemnicę, historię do opowiedzenia. Tym bardziej ucieszył mnie fakt, że znów tam będę. Pełna nadziei i wiary wyruszyłam w podróż do stolicy Małopolski.
18 czerwca 2016
fotografia
podróże
Od zawsze marzyłam by odwiedzić stolicę Francji, Paryż. Ziściło się to w maju tego roku. Moje oczekiwania były wysokie i poniekąd się sprawdziły. Dla zabytków, ulicznego klimatu, jedzenia, języka i wielu innych aspektów warto tam pojechać. Mieszanina wielu narodowości i kultur jest widoczna na paryskich ulicach. Mogę więc przypuszczać, że jest to miasto wielokulturowe. Jak to wygląda w rzeczywistości? Trzeba mieszkać w danym w miejscu by jednoznacznie to określić. Kilka dni to zbyt krótki czas na poznanie miasta, ludzi i ich obyczaje. Mam jednak nadzieję, że będzie okazja do ponownego odwiedzenia stolicy Francji, Paryża.
A tymczasem zapraszam na krótki fotoreportaż
Pierwsza noc, a na ulicach gwarno. I ta Madame Paris.
Za oknem słonecznie dlatego postanowiłam opowiedzieć o pasji mojego Taty. Jak sam mówi przy pszczołach odpoczywa dlatego każdą wolną chwilę im poświęca. Naturalnie ta pasja stała się częścią mojego dorastania. Dzięki temu mam naturalny miód, którego używam gotując. Podczas ostatnich odwiedzin miałam okazję zrobić kilka zdjęć pasieki.
***
За вікном сонячнo, тому вирішила розповісти про пристрасть мого Батька. Як сам говорить працуючи з бджолами він відпочиває і тому кожну вільну хвилину присвячує для них. Природно, ця пристрасть стала частиною мого дорослішання. У результаті, у мене є натуральний мед, який я використовую під час варення. Вчас останнього візиту я мала можливість зробити кілька світлин пасіки.
***
It’s sunny outside, so I decided to tell you about my Dad’s passion. As he says, he rests with bees, so he spends with them every free moment he has. Naturally, this passion has become a part of my growing up. As it’s result, I have natural honey, which I can use in cooking. During the last visit I had an opportunity to take some pictures of the apiary.
27 listopada 2015
fotografia
pasje
podróże
Dla miłośników włoskich smaków i wszystko co jest z tym związane polecam restaurację IVO Italian w Lublinie. Pizza, makarony, desery wszystko jest tu pyszne. Ja zaczęłam od zupy z pomidorów, niby banalnie prosta, ale smak mnie zachwycił. Bo w kuchni liczy się prostota, nieprawdaż?
Potem z P. skusiłyśmy się na makarony - ja wybrałam z kaczką, a P. z krewetkami. Wyglądały obłędnie (co widać na poniższych zdjęciach), a smakowały jeszcze lepiej . Jak to mówią: NIEBO W GĘBIE :)
Na pewno wrócę też do restauracji U Szewca. Aby zapoznać się z tym miejscem polecam zajrzeć na ich stronę http://www.uszewca.pl/. Niestety nie zrobiłam żadnego zdjęcia, ale wrócę tam by nadrobić zaległości. Obiecuję! Można tu zjeść przepyszne burgery. Nie jestem zwolennikiem tego rodzaju dań, ale ten podany u szewca mnie zachwycił :) Zaskoczeniem były tez frytki zrobione z ziemniaków. Prosto, swojsko i bardzo smacznie.
Taką kuchnię KOCHAM!
17 sierpnia 2015
dom rodziny
fotografia
natura
podróże
Pokażę Wam dzisiaj miejsce w którym się urodziłam, do którego wracam z uśmiechem na twarzy. To jest mój dom rodzinny - gdzieś tam w małej miejscowości nad morzem, gdzie czas się zatrzymuje, a wszystkie nasze duże problemy nabierają nowego wymiaru. A to co udało mi się ująć jest na poniższych zdjęciach. Słońce - a za oknem taki krajobraz. Prawda, że pięknie? Budząc się i mając taki widok w głowie rodzi się jedna myśl - życie jest piękne!
18 lipca 2015
fotografia
pasje
podróże
Sobotni wieczór to dobry moment na opisanie takiego regionu jak woj. lubelskie. Tak się w moim życiu złożyło, że mieszkają tam moi bliscy i dlatego czasem mogę odwiedzić miejsca w których chyba się zakochałam :) Dlatego też pokaże te rejony które odwiedziłam i które sprawiły, że odpoczęłam od miejskiego warszawskiego zgiełku. Pierwszym z tych krain w których można zapomnieć o bieżącym jest Janowiec nad Wisłą. Dodatkowo przy okazji zwiedzania Zamku i uliczek janowieckich corocznie organizowany jest festiwal filmowy - więcej szczegółów tu: http://dwabrzegi.pl/. Ja w tym roku będę uczestniczyła w tym wydarzeniu, a czy ktoś z Was się wybiera?
Dla miłośników historii i róż polecam MUZEUM ZAMOYSKICH W KOZŁÓWCE. Szczegóły zamieszczone są na stronie interentowej: http://www.muzeumzamoyskich.pl/aktualnosci. Każdy znajdzie coś dla siebie. Ja zauroczyłam się Rosarium, bo jak tu nie kochać róż? A każda piękna i jedyna w swoim rodzaju.
A oto krótka relacja zdjęciowa:
A na koniec zapraszam do Lublina i tamtejszego Muzeum Wsi Lubelskiej. Będąc w tym miejscu miałam takie poczucie jakbym była na wsi - czyż to nie jest piękne - wieś w mieście? Tu można znaleźć informacje o tym miejscu: http://skansen.lublin.pl/pl/
Na dziś to wszystko. Zapraszam do tych miejsc. Ja na pewno tam wrócę. Dobrej nocy! :-)
9 kwietnia 2015
fotografia
pasje
podróże
Po zamieszczeniu postu o Wrocławiu pomyślałam, że mogę też podzielić się wrażeniami z pobytu w Toruniu. Zazwyczaj jest tak, że zwiedzanie danego miejsca wiąże się z jakimś wydarzeniem. Do Torunia razem z dobrą znajomą A. przyjechałyśmy na koncert Artura Rojka. Jak to mówią jaki artysta taki koncert. A, że artysta jest świetny to tylko jedna myśl mi się nasuwa: oby więcej było takich pięknych chwil.
Ponieważ miasto Nas ujęło obiecałyśmy sobie, że tam wrócimy. Każda ulica ma swoją historię, a mieszkańcy żyją jakby spokojniej. Tego czasami brakuje w Warszawie. Dobrze więc, że są takie miasta jak Toruń, gdzie można na spokojnie delektować się każdą chwilą.